Ma Wilno swojego Świętego Kazimierza, Gdańsk Świętego Dominika czy Poznań Świętego Marcina. Imprezy towarzyszące dniom tamtych świętych są ogólnie znane i popularne. Sandomierz ma również takie ważne święto, niezbyt znane, choć poświęcone przecież jednemu z największych Polaków okresu średniowiecza - Odpust ku czci Błogosławionego Wincentego Kadłubka. Obchodzony jest zawsze w drugą niedzielę października (święto przypada 9 października, ale uroczyste obchody mają miejsce zawsze w niedzielę).
Kim był Wincenty Kadłubek? - To postać bardzo znana, a jednocześnie dosyć tajemnicza. Wiele faktów z jego życia stanowi jeśli nie zagadkę, to przynajmniej temat do dyskusji historyków. Na przykład już pierwszy fakt - gdzie się urodził, nie jest tak do końca wyjaśniony. Pojawiają się w jego biografiach dwie nazwy: Karwów i Kargów. Obie miejscowości znajdują się w województwie świętokrzyskim, ale Karwów wydaje się bardziej prawdopodobny. Leży blisko Sandomierza, z którym część życia Wincentego Kadłubka była mocno związana. We wsi znajduje się nawet słynne w okolicy "źródełko Błogosławionego Wincentego", z którego bije bardzo czysta i bardzo smaczna woda.
Wincenty Kadłubek to pierwszy Polak, o którym na pewno wiemy, że studiował za granicą (tu znów historycy się spierają - gdzie?) oraz że otrzymał tytuł "magister", czyli "mistrz".
Mistrz Wincenty jest jednak znany przede wszystkim jako pierwszy polski kronikarz. Opisał dzieje Polski na zlecenie księcia Kazimierza Sprawiedliwego, z którym być może był zaprzyjaźniony. Syn księcia, Leszek Biały, nazywał Kadłubka "ojcem". Istnieją nawet teorie, że duchowny był chrzestnym księcia.
Po studiach i pracy w kancelarii książęcej, Wincenty Kadłubek został prepozytem (przełożonym) kolegiaty Najświętszej Marii Panny w Sandomierzu. Tutaj między innymi otworzył 'studium prawa' w szkole kolegiackiej, na którym to, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli, wydziale, sam wykładał.
Kiedy został wybrany na biskupa krakowskiego, opuścił Sandomierz. W Krakowie między innymi wprowadził zwyczaj znany wszystkim katolikom, a zaczerpnięty ze zwyczajów świątyń starożytnych, czyli palenie wiecznego światła przed Najświętszym Sakramentem.
Pod koniec życia zrzekł się godności biskupiej i osiadł w klasztorze cystersów w Jędrzejowie, gdzie kilka lat później (1223) zmarł. Tam znajduje się jego grób, ale także w Sandomierzu, w katedrze, stojącej na miejscu dawnej kolegiaty Wincentego Kadłubka, przechowywane są jego relikwie.
 |
Ołtarz Wincentego Kadłubka w katedrze w Sandomierzu. Na ołtarzu relikwiarz. |
Kult Wincentego Kadłubka nie był początkowo bardzo rozpowszechniony, bo kościoły cysterskie były zamknięte dla ludzi świeckich. Ale wiadomo, że jego grób odwiedzali książęta i królowie (np. Kazimierz Wielki). Dopiero w XV wieku kult biskupa rozpowszechnił się. Wincenty Kadłubek został beatyfikowany dopiero w 1764 roku. Jest on patronem Sandomierza i diecezji sandomierskiej. I właśnie dla uczczenia tego patrona odbywa się w mieście wielki odpust.
Oprócz uroczystości religijnych - mszy ku czci Błogosławionego, procesji z jego relikwiami, odbywają się różne wykłady i seminaria poświęcone jemu i jego czasom.
 |
Procesja z relikwiami Wincentego Kadłubka na Rynku |
 |
Procesja przechodzi od kościoła Św. Michała do Katedry |
Po uroczystościach religijnych - sacrum - nadchodzi czas na wielkie profanum, czyli szaleństwo zakupów odpustowych cudeniek. Już w sobotę wieczorem cały Rynek zostaje zastawiony straganami.
 |
Zawsze są stragany z rękodziełem |
 |
Na wielu straganach królują obowiązkowe pierniki |
 |
Typowe sandomierskie obwarzanki: ptysiowe ... |
 |
...i miodowe |
Dla mnie największym hitem od lat pozostają ciastka z dziurką. Ten, kto zjawia się na odpuście Wincentego Kadłubka, po prostu musi je kupić. Smaku nadaje im fakt, że można je w Sandomierzu kupić tylko na tym odpuście (pieczone są w Mielcu). Pakowane są po 5 lub po 10 sztuk, a jedno ciastko kosztuje 1 zł.
 |
Ciastka z dziurką |
 |
Cukierki we wszelkich kolorach tęczy |
 |
Zawsze są również stragany z tradycyjnym chlebem na zakwasie... |
 |
... i z czymś do chleba |
 |
Najważniejsze są jednak typowe odpustowe zabawki, na przykład wiatraczki... |
 |
...koniecznie baloniki |
 |
Coś dla dziewczynek. A dla chłopaków jest mnóstwo plastikowych samochodzików i.... karabinów, mieczy i innego oręża... |
 |
Która najpiękniejsza? ;-) |
 |
Nigdy nie może zabraknąć stoisk z krzemieniem pasiastym |
Od pewnego czasu odpustowi towarzyszy jeszcze jedna atrakcja: "żywe obrazy", przedstawiające różne ważne dla historii Sandomierza postacie. Stoją one w wystawach i oknach na Starówce, a przedstawiane są przez uczniów sandomierskich szkół. W tym roku pojawiły się te postaci bodajże po raz trzeci i mam nadzieję, że ta nowa świecka tradycja towarzysząca religijnej tradycji na stałe w Sandomierzu zagości. Super pomysł, który podoba się chyba każdemu.
 |
Król Władysław Jagiełło i Święta Królowa Jadwiga |
 |
Teresa Izabela Morsztynówna. Przy tym oknie słyszałam kilkakrotnie, jak przechodnie twierdzili, że "to musi być manekin". Dziewczyna przedstawiająca tą postać zrobiła to superprofesjonalnie. |
 |
Siostry Chodakowskie, założycielki księgarni w międzywojennym Sandomierzu, na chwilę zwiały ze swojej wystawy |
 |
Święta Kinga, Błogosławiona Salomea, Błogosławiona Jolenta. |
 |
Maryna Mniszchówna - "sandomierska" caryca Rosji |
 |
Sprawca całego zamieszania - Błogosławiony Wincenty Kadłubek |
 |
Leszek Czarny i księżna Gryfina Halicka |
 |
Sudomir (założyciel miasta) i dwie kłótnice, które pogodził |
Warto wspomnieć, że w dawniejszych czasach najważniejszym odpustem w Sandomierzu był odpust ku czci Męczenników Sandomierskich, podobno jeden z najważniejszych w Europie, nazywany "magna indulgentia". Ofiary najazdów tatarskich były czczone jak święci. Odpust ten obchodzony jest nadal 2 czerwca w kościele Św. Jakuba. Poza tym oczywiście każdy kościół udziela odpustu w dniu swojego patrona, ale żaden nie jest tak popularny jak październikowy Odpust Błogosławionego Wincentego Kadłubka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz