Do Andory Francuzi jeżdżą na zakupy - jest tam 'duty-free', czyli o wiele taniej. Ja miałam okazję dwa razy uczestniczyć w takiej zakupowej wyprawie do miasteczka El Pas de la Casa. Nazwa niemal dłuższa od najdłuższej ulicy tej miejscowości... Moja żądza zwiedzania nie została tu zaspokojona, bo miasteczko naprawdę niewiele ma do zaoferowania. Trochę uliczek, sklepów, jeden kościółek (był niestety zamknięty). Ale widoki na Pireneje - nie do przebicia. Podobno jest to ważny ośrodek dla narciarzy, z licznymi hotelami, ale późną wiosną i latem, czyli podczas moich wizyt, turystów było tu raczej jak na lekarstwo (no, chyba że turystów zakupowych).
![]() |
Kościół. Przed nim jest przystanek, skąd autobus może nas zabrać w dalsze części Andory. |
![]() |
Jedna z uliczek |
![]() |
W maju szczyty gór jeszcze pokrywał śnieg... |
![]() |
W lipcu już nie. 😉 |
Na zakończenie tego jakże krótkiego wpisu garść informacji o mieście El Pas de la Casa: liczy ono około 2.500 mieszkańców, większość z nich jest francuskojęzyczna. Miejscowość leży na wysokości 2081m i przebiega tu jedna z najwyżej położonych dróg w Europie. Nazwa znaczy po polsku "przełęcz domu". Wzięła się stąd, że aż do początku XX wieku stała tu tylko jedna chata pasterska ponad przełęczą. W tym miejscu początek ma rzeka Ariege - jedyna rzeka Andory wpadająca do Oceanu Atlantyckiego. Głównymi źródłami dochodu są oczywiście handel i narciarstwo.
Pierwszy wyciąg narciarski został otwarty w 1957 roku - teraz jest ich 31, stoki narciarskie mają łączną długość 100 km. Można tu dojechać autobusami z lotniska w Barcelonie lub Tuluzie.
29 czerwca obchodzone jest tu uroczyście święto Świętego Piotra - festa major de Sant Pere.
29 czerwca obchodzone jest tu uroczyście święto Świętego Piotra - festa major de Sant Pere.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz